piątek, 9 października 2015

Powakacjne nowości!

Jak już wcześniej pisałam, uwielbiam takie posty, a oglądanie ich u innych jest jeszcze lepsze :D
Dzisiaj (a mamy już październik!) pokazuję, co nagromadziliśmy mniej więcej od początku wakacji.

Od kiedy mamy nowego laptopa, a na starym został mój ulubiony GIMP, chętnie poznaję internetowe programy do obróbki zdjęć i przy pisaniu tego posta... przepadłam w czcionkach :P
Dlatego dzisiejsze zdjęcia są ponumerowane (chociaż widzę, że robicie to najczęściej przy "psiej szafie", a nie zakupach ;)).



kocyk Dog Chow (1) - odkąd wypatrzyłam go w internetach, zawsze chciałam wejść w jego posiadanie :P
Wszyscy zachwalali, że nie łapie sierści (jak na razie to prawda, chociaż pies miał okazję spać na nim tylko podczas jazdy samochodem na dogtrekking, a na dodatek solidnie go ochrzcił i pierwsze pranie ma już za sobą :P), jest taki cudowny, normalnie oh i ah.
W końcu udało mi się go kupić w Warszawie, na zawodach Dog Chow Disc Cup za całe 20zł (już wspominałam, że wahałam się nad jego zakupem... ale sami widzicie, jak wyszło :P).
Chociaż nie grzeje porządnie (przetestowane w pociągu na moich nogach!), jak na przykład polar, to jestem zadowolona z zakupu.

frisbee Dog Chow (2) - gratis do kocyka.
Było ich więcej, ale nam potrzebne nie są, bo w latające psy się nie bawimy.
Ten jeden zostawiłam sobie na pamiątkę.

szelki Hurtta Y (3) - najlepsze szelki ever!
To już nasza trzecia para szelek z tej firmy (pierwsze były norwegi, potem Y, ale zielone, które mi się znudziły - oczywiście dwie wymienione przed chwilą pary sprzedałam, nie jestem aż tak bogata :D) i nie zamienię ich już chyba na żadne inne.
Są warte swojej ceny i godne polecenia.
Gdyby ktoś chciał wiedzieć, Alex ma rozmiar 70 ;)

silikonowe tubki (4) - zakupione na samym początku wakacji w Rossmannie (teraz już wycofane z oferty).
Najpierw kupiłam mniejszą dla psa (zgadnijcie, kto jest bardzo męskim samcem i ma różową tubkę :D), a potem stwierdziłam, że mnie też się taka przyda.
Jest świetnym dozownikiem pasty wątróbkowej (przepis tutaj) czy owocowego musu.

zielona fasolka od Zee.Dog (5) - zabawka z grupowego zamówienia (Toys4Dogs) z Warszawy.
Długo wahałam się pomiędzy bananem i fasolą, jednak, jak sami widzicie, zwyciężył... ładniejszy wygląd :P
Szykuję jej recenzję, więc czuwajcie!

jelenie "bobki" od O'Canis (6) - kolejny zakup z Rossmanna, który uważam za bardzo udany.
Smaki świetne motywują psa, są dosyć twarde i trzeba trochę siły, żeby pokruszyć je palcem.
Osobiście podoba mi się ich zapach :D

polarowa derka (7) - kupiona gdzieś przy okazji, z bardzo dobrej jakości polaru.
Zapytacie, po co mojemu psu (któremu przy wyjściu na spacer nie przeszkadza żadna pogoda - nie istotne, czy pada śnieg, deszcz, jest mróz, upał - nic, zawsze chętnie wyjdzie na spacer :P) derka?
Po kąpieli, kiedy w mieszkaniu czasem jest chłodniej, po jakimś czasie pies zaczyna się trząść jak galareta i jest mu wyraźnie zimno.
Książę nie ma zwyczaju leżeć pod kocami, więc postanowiłam mu sprawić jego prywatny w trochę innej formie :P

światełko do obroży (8) - kupione (oczywiście znowu w Rossmannie, za jedyne 8zł) z myślą o wieczornych spacerach.
Po zakupie przypomniałam sobie jednak, że mamy dosyć dobrze oświetlone osiedle :P
Jeszcze nie testowane, ale świeci mocnym, białym światłem (ciekawe przez ile czasu mi tak fajnie poświeci...).
Za taką cenę jestem zadowolona.

silikonowa miska (9) - kupiona pod koniec lata na wyprzedaży w Kakadu.
Jest to już nasza druga taka miska i w podróży nie uznaję już żadnych innych.


I rzeczy, których nie widać na zdjęciu...

nowa karma Doctor Dog - przyjechała dzisiaj wieczorem, więc nie zdążyłam już zrobić zdjęcia.
Zaczynamy testy i niebawem będziecie mogli przeczytać coś więcej ;)

bandaże samoprzylepne - długo wyczekiwałam na darmową dostawę w Karusku i pod koniec września w końcu się doczekałam.
Paczka dzisiaj została wysłana, więc jestem ciekawa, czy ustosunkowali się do moich uwag o kolorze :P

Szczerze mówiąc myślałam, że będzie tego trochę więcej, jednak chyba nie jest ze mną aż tak źle :D

Do następnego postu!
Pozdrawiamy - A&A!

14 komentarzy:

  1. Super zakupy! DogChow'owy kocyk nie łapie sierści? Taaaa, chciałabym. Nasz jest cały zakłaczony i nie za się tego ani odkurzyć ani w jakikolwiek sposób usunąć . Beaglowe kłaczki,które się wbijają są trudnym wyzwaniem :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Derka jest świetna, bardzo mi się podoba, a Alex musi wyglądać w niej świetnie =).
    Wszyscy mają te silikonowe tubki, a ja ich nigdzie nie mogę dostać, to nie sprawiedliwe!
    Szeleczki i fasola są C-U-D-O-W-N-E, normalnie nie mogę się napatrzeć. I te kolorki <3.

    Pozdrawiamy H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas również kocyk z Dog Chow jest jednym wielkim zakłaczonym kawałkiem materiału.
    Obserwujemy! :)

    metrmerdajacejmilosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna osoba, której udało się kocyk kupić. A ja chciałam! To dowiedziałam się, że nie, tylko z wielkim workiem karmy. No przepraszam, ale nie będę tłuc się przez pół miasta metrem z 15kg karmy której mój pies od dawna nie je. Bardzo podobają mi się te szelki. I w ogóle uwielbiam zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakupy! Uwielbiam! Dobrze ze mi przypomniałaś, musze dokupić bandaze. :)

      Usuń
  6. Co do nas to jeszcze się zastanawiam czy warto kupić szelki hurtta, bo cena trochę odstrasza, ale chyba bym wybrała rufferwar, może trochę droższe, ale tak ładniej się prezentują.
    Widzę, że zakupy "na bogato", ale w końcu czego się nie zrobi dla psa? Pozdrawiamy i dołączamy do witryny :)
    http://pani-nataszowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. My też upolowałyśmy kocyk :D
    Jest mega!
    A o szelki marzą nam się od dawna, ale jakoś nie mogę się zdecydować na ich zakup.

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas niestety jeleninka z o'canis się niesprawdziła jedyna Aza głodomorek je zjada , ale bez szału , a chłopaki wypluwają ..
    Zapraszamy do nas, jakiś czas temu też dodałam podobny post :)
    http://swiatmoichzwierzakow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super zakupy! :D Jak Wam się sprawdza fasolka od Zee.dog? Już od dawna podobają mi się ich zabawki, chyba w końcu zamówię którąś z nich.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super zakupy! Zazdroszczę rossmanowych tubek, nam niestety nie udało się ich kupić, wszędzie takich szukałam i nic, więc z ciężkim sercem zamówię oryginalną :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń