Nie lubię, bardzo nie lubię pisać o tym samym co wszyscy.
Jednak co zrobić, kiedy cel jest szczytny i serce samo rwie się żeby pomóc, a jeden, wyznaczony termin zbliża się nieubłaganie?
Zrobić wyjątek.
Jednak co zrobić, kiedy cel jest szczytny i serce samo rwie się żeby pomóc, a jeden, wyznaczony termin zbliża się nieubłaganie?
Zrobić wyjątek.
I dzisiaj, tak jak większość blogerów pragnę przedstawić wam "mojego" psa, który także czeka na swoich mikołajów ;)
Ja wiem, w Projekcie Prezent bierze udział tyle potrzebujących psów ogłaszanych na różnych blogach, że czytelnik nic, tylko powinien siedzieć i wysyłać to co potrzebne, a najlepiej to w ogóle zrezygnować z przyjemności i mieć worek pieniędzy, za który potem wspomoże wszystkie potrzebujące psy :P
Rozumiem, że nie każdy może pomóc, chociażby finansowo, żeby kupić karmę, ale z pewnością macie w domu zabawki, którymi wasz pies się już nie bawi, albo obrożę czy smycz z której wyrósł.
Warto dołożyć swoją małą cegiełkę, bo z nich zbuduje się duży dom ;)
Nie zapominajmy o tym!
To już druga taka akcja, więc na początek przypomnę regulamin :
- Wybieramy
bezdomnego psiaka przebywającego pod opieką Fundacji/hoteliku/domu
tymczasowego.
Pies nie może być pod opieką schroniska - chcemy mieć pewność,że paczka dotrze bezpośrednio do psiaka. - Bloger wybiera futro, które najbardziej oddaje tematykę jego bloga.
- Zbiórka jest dobrowolna. Bloger nie czerpie z tego tytułu ŻADNYCH korzyści materialnych.
- Termin zbiórki darów: do 14.12.2015.
- Zbieramy (nowe bądź w bardzo dobrym stanie):
Karmy
Miski
Zabawki
Legowiska
Preparaty odrobaczające
Obroże/szelki
Przysmaki
Smycze - Podarunki od czytelników przesyłane są pocztą/kurierem/paczkomatem
na adres blogera (zapytaj o adres w mailu!) na koszt
nadawcy (czytelnika).
Na terenie swojego miasta bloger może prezenty odebrać osobiście. - Opiekun (dt/hotelik) obdarowanego psa przesyła zdjęcie paczki i czworonoga na adres mailowy blogera.
Każdy bloger może przystąpić do akcji.
Wybierając tego jedynego psa, któremu chcę pomóc, kierowałam się... no dobra, od samego początku wiedziałam, że pomogę spanielowi, a kiedy ostatnio mignęło mi na Facebook'u wydarzenie o rudym, zaniedbanym psie znalezionym na ruchliwej drodze to wiedziałam, że będę zbierać właśnie dla niego.
Historia Kolesia, bo tak spaniel ma na imię, zaczęła się 10 listopada, kiedy obcy ludzie wracając z poznańskiej wystawy zobaczyli na drodze jasną sylwetkę psa.
Na początku pies nie dał do siebie podejść i dopiero po zagonieniu go na podwórze pobliskiego gospodarstwa udało się go złapać.
Po wsadzeniu psa do samochodu zaczął unosić się nieznośny smród wydobywający się z uszu.
Po wizycie u weterynarza w uszach stwierdzono odmieńca pospolitego (Proteus vulgaris) i nieliczne drożdżaki.Całe szczęście istnieje jakaś szansa na wyleczenie.
Dodatkowo pies ma siekacze zdarte aż do dziąseł, a mięśnie słabe, co może potwierdzać, że siedział gdzieś zamknięty, najprawdopodobniej w klatce (były problemy z włożeniem do niej psiaka w samochodzie, co może to potwierdzać).
Koleś prawdopodobnie ma 5-6 lat i oprócz zaniedbanych uszu nie ma większych problemów.
Boi się ciasnych klatek i jeszcze nie do końca ufa ludziom, ale lubi głaskanie i jest towarzyski.
Aktualnie przebywa w hoteliku koło Wieliczki i szuka DT, a najlepiej swojego własnego (doświadczonego!) domu.
Koleś przede wszystkim potrzebuje :
najlepiej dwóch misek dla długouchych psów (coś takiego)obroży (max.40cm) i smyczy- preparatów (najlepiej firmy Vitasol) - olej z łososia, drożdże piwne lub spirulina
- każdej ilości karmy Brit Care Adult Medium Breed Lamb&Rice (taka) + ew. smakołyki
- legowiska
- szczotkę pudlówkę i grzebień
- jeśli ktoś posiada jakieś zabawki, to też chętnie zostaną przyjęte - nie wiadomo jeszcze, czy pies lubi/umie się bawić
Mam nadzieję, że dołączycie się do naszej zbiórki i spaniel dostanie przynajmniej część potrzebnych mu rzeczy.
Niedługo także Dzień Darmowej Dostawy, co można wykorzystać przy pomocy psiakom - dary zakupione 1 grudnia w wybranych sklepach za darmo dojadą do blogerów, którzy potem przekażą je dalej.
Oczywiście wszystko zostanie udokumentowane i przedstawione czytelnikom ;)
Jeśli ktoś chce pomóc biednemu Kolesiowi, proszę o maila - zakładka kontakt (link dla leniwych, którzy nie chcą przewijać strony do góry :P).
Na terenie Lublina (ew. Świdnika czy Lubartowa - tam, gdzie dam radę podjechać szynobusem) możliwe osobiste przekazanie darów.
Pozdrawiamy - A&A!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz