piątek, 4 grudnia 2015

DIY - Jak odnowić starą obrożę?

Dzisiaj krótkie DIY, ale na początek przypominam o Projekcie Prezent - nadal zbieramy dary dla Kolesia!
_____________________________________________________________________________________

Zapewne wielu z was ma w swojej psiej szafie zwykłą, parcianą obrożę na klips.
Taśma się starła/zniszczyła?
A może najzwyczajniej w świecie obroża się wam znudziła?

Dzisiaj pokażę, jak przy użyciu kawałka materiału i maszyny do szycia z łatwością odnowicie starą obrożę ;)


Potrzebujemy : 

  • obrożę, którą chcemy przerobić 
  • jeśli brakuje jej jakichś elementów - klips się połamał, czy kółko od smyczy zardzewiało to będziemy ich potrzebować, żeby wymienić - ten punkt można pominąć, jeśli obroża jest cała ;)
  • materiał - najlepiej dwa razy szerszy niż obroża i jeszcze centymetr po każdej stronie na zapas
  • maszyna do szycia (ręcznie będzie naprawdę ciężko)
  • ewentualnie podszycie - polar, polarek minky, ekoskórka czy siateczka

Ja do przeróbki użyłam starą, miętową obrożę na klips, okropnie powycieraną i trochę zardzewiałą (przy metalowych elementach) kupioną z drugiej ręki, więc swoje przeszła ;)
Zamówiłam nowe (niedługo znowu zakupowy post! :D), a tej postanowiłam podarować drugie życie.

Przed rozpoczęciem polecam dokładne przyjrzenie się obroży, żeby zapamiętać, w których miejscach, co i jak miała przyszyte.
Ostatni etap właśnie na tym polega ;)


krok 1 - Rozcinamy wszystkie szwy (przy mojej obroży to było wyzwanie, co tylko dobrze o niej świadczy!), wyjmujemy elementy (klips, regulator i kółko) i przygotowujemy materiał.
Tkaninę najlepiej dokładnie dociąć na tym etapie, żeby później nie wydłużać sobie pracy poprawkami.


krok 2 - Docięty materiał owijamy dookoła obroży (od ok. 1/3 szerokości) i resztę zawijamy do środka - materiał nie może nam "uciekać" z obroży przy szyciu.
Mam nadzieję, że wiecie, o co chodzi i widać to na zdjęciu :P
Spinamy klipsami, aby wszystko się równo trzymało.


krok 3 - Szyjemy. Najpierw od zawiniętej strony (nie tam, gdzie zawijaliśmy zapas materiału), aby w razie czego można było ewentualnie odciąć/ścisnąć bardziej materiał.
Na tym etapie przyszywamy też podszycie, jeśli planujemy je dodać, tylko pamiętajmy, aby przyłożyć je przed zszyciem całości, aby uniknąć podwójnych szwów.
Dla ułatwienia podszycie też zepnijmy sobie klipsami, jak we wcześniejszym kroku.


krok 4
- Gdy mamy już zszytą po obu bokach taśmę, czas zabrać się za nawlekanie dodatków, czyli klipsa (to najpierw), regulatora i kółeczka od smyczy.
I właśnie na tym etapie sprawdzamy, ile zapamiętaliśmy sprzed rozebrania obroży na czynniki pierwsze, ponieważ wszystko musi z powrotem trafić mniej więcej na to samo miejsce i w tej samej kolejności ;)
Po włożeniu wszystkiego jak należy zszywamy w trzech miejscach - pod regulatorem (upewnijcie się, że zszywacie ze sobą dobre części, ja musiałam dwa razy rozpruwać szew :P), przed kółeczkiem do smyczy i za nim.
Dobrze widać to na poniższym zdjęciu.


I w zasadzie to tyle, możemy cieszyć oczy nową-starą obrożą ;)
Jeżeli mamy tylko trochę czasu, zdolności i maszynę do szycia, możemy w krótkim czasie (mi zajęło to 2-3 godziny z przerwami na obiad i wymienianiem igieł w maszynie - tak, też nie jestem idealna :P) przerobić zużytą obrożę na coś nowego, a jeśli nie do końca wam wyjdzie, to nie będziecie aż tak żałować.

Koszt? Trochę czasu i 0zł ;)

Zrobicie? ;)

Pozdrawiamy - A&A!

8 komentarzy:

  1. Przydatne, mamy kilka "starych" obróż które nadawać się będą do obróbki.
    Pozdrawiam :) bibiblogdog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :)
    My już przerobiłyśmy starą obróżkę - teraz jest widoczna w ciemności :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosyć ciekawy pomysł, aż pogrzebię po pudłach czy nie uchowała się jakaś stara obroża i materiał :D
    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł, czasem warto przerobić jakąś starą, zużytą rzecz na całkiem nową :) Szkoda tylko, że trzeba rozpruć całość i samodzielnie przyszywać np. klips, ja zupełnie nie ufam swoim niciom i zdolnościom szycia i bałabym się, że wszystko się rozleci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedyny minus - potrzeba do tego maszyny do szycia. Ale przynajmniej mam kolejny pretekst do jej kupienia. ;) a pomysł genialny. często obroża niszczy się tylko z wyglądu - mechacą się, tracą kolor..a wytrzymałość taka sama. Wystarczy obszyć materiałem i wygląda jak nowa. Super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry patent, na pewno wykorzystam w przyszłości. Jeśli nasza będzie już w gorszym stanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobry patent, na pewno wykorzystam w przyszłości. Jeśli nasza będzie już w gorszym stanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam odnawianie rzeczy naruszonych zębem czasu. I ta radość z wykonania! Zwłaszcza, jak się okazuje, że to nie jest takie trudne :)

    OdpowiedzUsuń